Prowadzenie bloga firmowego jest podstawą strategii content marketingowej i świetnym sposobem na zyskanie eksperckiego wizerunku w oczach grupy docelowej. Wiele firm zauważa jednak zasadniczy problem: czas czytania artykułów jest bardzo krótki, co oznacza, że użytkownicy nie zapoznają się z całą treścią. W efekcie pisanie bloga staje się sztuką dla sztuki i wyłącznie elementem przypodobywania się Google. Ten trend warto jak najszybciej odwrócić i zachęcić użytkowników do uważnego czytania bloga firmowego. Jak to zrobić? Sprawdź skuteczne metody, które sami przetestowaliśmy i wiemy, że przynoszą one bardzo dobre rezultaty.
Oczywiście artykuły na blogu firmowym nie powinny być do bólu konkretne i techniczne, ponieważ to odstraszy czytelników niezorientowanych w branżowej tematyce. Przykładowo: jeśli sprzedajesz armaturę hydrauliczną, to dobrze jest przeplatać wpisy dla fachowców (instalatorów) z tymi dla klienta końcowego, który woli przeczytać o użytkowych zaletach baterii zlewozmywakowej, a niekoniecznie o obsługiwanym przez nią ciśnieniu roboczym.
Bardzo ważne jest jednak, aby zachować proporcje między czystą merytoryką, a „wypełniaczami” treści. Nie może być tak, że tekst bardzo wolno się rozwija i zanim dojdziesz do sedna tematu, to już jesteśmy w połowie artykuły. Takie pisanie jest nieatrakcyjne dla czytelników.
Pamiętaj o zjawisku skanowania tekstu w poszukiwaniu najważniejszych informacji – większość osób nie przeczyta artykułu na Twoim blogu firmowym od deski do deski, a jedynie prześledzi treść i wybierze z niej to, co przykuło ich uwagę. Jeśli nie znajdą niczego takiego po kilku chwilach od wejścia na stronę, darują sobie dalsze czytanie. Dlatego podkreślaj konkretne, wartościowe informacje – także poprzez odpowiednie formatowanie tekstu (za chwilę do tego wrócimy).
Blog firmowy nie jest pismem naukowym, po które sięgają osoby świadomie wybierające taką lekturę. Pogódź się z faktem, że spora grupa czytelników trafi na blog przez przypadek. Aby ich nie zniechęcić musisz od razu dać im powód, by poświęcili kilka chwil swojego cennego czasu na lekturę. Najlepszym wabikiem jest właśnie tytuł, a zaraz po nim wstęp.
Tytuł powinien składać czytelnikowi jakąś obietnicę. Zobacz, jak zrobiliśmy to w tytule tego artykułu – czytasz go, bo obiecaliśmy podzielić się z Tobą konkretnymi sposobami na rozwiązanie Twojego problemu. Wykorzystaj ten sam schemat na swoim blogu firmowym.
Rada
W tytule warto od czasu do czasu stosować typowe zanęty na czytelnika, czyli słowa-klucze. Są to chociażby: „poradnik”, „case study”, „dowiedz się”, „rozwiązanie”, „aktualizacja”, „sprawdzam”. Wciąż dobrze sprawdzają się też liczebniki („10 sposobów”, „Pięć metod” itd.).
Sam tytuł to jednak za mało. Bardzo ważny jest również wstęp, który powinien atrakcyjnie wprowadzić do tematu, nieco rozwinąć myśl zawartą w tytule, a także podać czytelnikowi dobry powód, aby ten zapoznał się z pozostałą treścią. Jeśli czytelnik znudzi się już na tym etapie, to na pewno go stracisz.
Konstrukcja artykułu na blogu firmowym powinna sprzyjać komfortowemu czytaniu i skupieniu. Nie będzie tak, jeśli zastosujesz mnóstwo rozpraszaczy, co jest dziś nagminnie popełnianym błędem. Zastanów się, dlaczego w książkach i artykułach naukowych stosuje się przypisy u dołu strony? Właśnie po to, aby czytelnik nie odrywał się od tekstu. Ta sama zasada obowiązuje przy pisaniu bloga firmowego.
Wszelkie elementy, które odwracają uwagę czytelnika, powinny być zredukowane do niezbędnego minimum lub umieszczone na samym końcu artykułu. Mamy tutaj na myśli chociażby przyciski CTA – jeśli chcesz, aby po przeczytaniu artykułu czytelnik zapisał się na newsletter, to nie proponuj mu tego w połowie tekstu.
Radzimy również zachować umiar w stosowaniu linkowania wewnętrznego i zewnętrznego. Jasne, jest ono korzystne z uwagi na SEO, a także poprawia UX strony. Pamiętaj natomiast, że jeśli czytelnik kliknie w link i przejdzie na podstronę ofertową czy do innego artykułu, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że nie wróci już do wcześniejszej lektury.
Tutaj tylko krótko wymienimy najważniejsze zasady poprawnego formatowania wpisów na blogu firmowym:
Przeglądając różne blogi na pewno zauważyłeś, że często mocno różnią się one pod względem prezentacji treści. Wynika to z tego, że autorzy eksperymentują, by znaleźć skuteczne sposoby na zaangażowanie czytelników. Wiele z nich jest chybionych, ale są i takie, które zdecydowanie warto wykorzystać na swoim blogu firmowym.
Fajnym pomysłem, do którego od czasu do czasu sami wracamy (nie jesteśmy jeszcze do niego w 100% przekonani), jest spis treści. Oczywiście nie ma sensu dodawać go w sytuacji, gdy artykuł zajmuje pół strony A4. Spis będzie jednak pomocny, jeśli chcemy zachęcić czytelnika do zapoznania się z obszernym materiałem. Ten element idealnie trafia w trend skanowania treści – pozwala on szybko ocenić, czy artykuł będzie rzeczywiście wartościowy dla czytelnika.
Rada
Zamiast klasycznego spisu treści można zastosować wprowadzenie typu: z tego artykułu dowiesz się… - i tutaj następuje wymienienie najważniejszych kwestii poruszonych w tekście.
Wielu blogerów stosuje również licznik, czyli z góry podaje, ile czasu powinna zająć lektura danego artykułu. Nie jesteśmy pewni, czy to rzeczywiście zachęca do czytania (blogi firmowe są odwiedzane głównie w godzinach pracy – czy zabierzesz się za czytanie wiedząc, że musisz na to poświęcić np. 15 minut?), ale z pewnością uatrakcyjnia wygląd wpisu.
Niezależenie od tego, które z naszych rad wykorzystasz na swoim blogu firmowym, pamiętaj o najważniejszym: podstawą jest dobra, wartościowa treść. Bezsensowne, słabe, pisane na siłę artykuły nie przekonają czytelników, że stoi za nimi marka godna zaufania. Tutaj nie pomogą żadne sztuczki.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.