Hosting współdzielony to zdecydowanie najpopularniejsza usługa hostingowa na rynku. Polega ona na tym, że strona klienta jest umieszczana na serwerze razem z dziesiątkami czy setkami innych witryn. Dzięki temu koszt usługi jest minimalny, co dla większości osób wybierających hosting ma decydujące znaczenie. Normą jest jednak, że już po uruchomieniu witryny, a tym bardziej zwiększeniu jej popularności, zaczynają się problemy. Klasyczny przykład to wolne działanie strony internetowej umieszczonej na współdzielonym serwerze. W naszym poradniku podajemy najczęstsze przyczyny tego irytującego i biznesowo bardzo niekorzystnego zjawiska.
Aby dobrze wyjaśnić, na czym polega ten problem, przełożymy go na sytuację drogową. Wyobraź sobie, że jedziesz dwupasmową autostradą, podróż mija Ci przyjemnie, aż tu nagle widzisz, jak środkiem drogi gramoli się potężna, zajmująca dwa pasy ciężarówka. Nie możesz jej wyprzedzić, przez co sam wytracasz prędkość i tak wleczesz się do celu.
Teoretycznie takie sytuacje nie powinny mieć miejsca – w końcu od czegoś są limity przydzielone klientom korzystającym z hostingu współdzielonego. Jednak praktyka pokazuje, że regularnie występują problemy z poprawnym działaniem stron www, gdy kilka witryn umieszczonych na tym samym serwerze zaczyna generować potężne obciążenie. Najczęściej są to sklepy internetowe, które zorganizowały dużą promocję i w jednym momencie są odwiedzane przez tłum użytkowników.
Problemy z poprawnym działaniem stron internetowych na serwerze współdzielonym mogą wynikać również z tego, że dostawca ustalił nieżyciowe limity. Może to działać w dwie strony: albo limity są za niskie (z czego klient, niemający odpowiedniej wiedzy, nie zdawał sobie sprawy), albo… za wysokie. Szczególnie ciekawy jest ten drugi przypadek.
Jeśli dostawca ustalił zbyt wysokie limity, by np. wyróżnić się na tle konkurencji i pozyskać jak najwięcej klientów, to niemal pewne jest, że serwer nie wytrzyma dużego obciążenia. Wystarczy, że kilka stron zacznie maksymalnie wykorzystywać przyznany limit, a inne będą mieć problemy.
Jeśli od pewnego czasu masz problem z poprawnym działaniem strony internetowej umieszczonej na serwerze współdzielonym, choć teoretycznie mieścisz się w przyznanych limitach, to dokładnie przyjrzyj się temu, czy przypadkiem nie wpadłeś w pułapkę zastawioną przez dostawcę.
Klasycznym przykładem będzie tutaj kierowanie się wyłącznie limitem pamięci RAM. Co z tego, że jest on stosunkowo wysoki (1-2 GB), skoro jednocześnie dostawca ustalił nieżyciowy limit zaledwie 16 procesów na koncie? Skutkuje to tym, że w momencie, gdy stronę odwiedza nawet średnia liczba użytkowników jednocześnie, obciążenie pamięci jest tak duże, że witryna bardzo zwalnia, a nawet może się w ogóle nie ładować.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.