Zjawisko duplicate content niesie ze sobą poważne konsekwencje dla właściciela strony, na której znalazła się powielona treść. Choć nie ma twardych dowodów na to, że Google karze takie witryny spadkiem pozycji, to pewne jest, iż zduplikowana treść nie będzie wyświetlana w wyszukiwarce, co w naturalny sposób ograniczy zasięg witryny. Jakie są najczęstsze przyczyny powielania treści na stronie internetowej? Wbrew obiegowej opinii nie chodzi tutaj tylko o lenistwo i perfidną kradzież czyichś tekstów. Szczegóły znajdziesz w naszym poradniku.
Zacznijmy od wewnętrznego duplicate content, czyli od sytuacji, w której ta sama treść została opublikowana na podstronach o różnych adresach URL. Najczęściej obserwujemy to w sklepach internetowych. Klasyczny przykład: sklep sprzedaj ręczniki kąpielowe. Został stworzony jeden, uniwersalny opis, który widnieje przy produktach w różnych wariantach kolorystycznych.
Można zrozumieć właściciela sklepu, który nie chce inwestować w osobne opisy do każdej wersji kolorystycznej (zwłaszcza, jeśli jest ich kilkanaście czy kilkadziesiąt). W takiej sytuacji trzeba się jednak liczyć z tym, że Google wykryje duplicate content i zasięg opisów produktów będzie mocno ograniczony.
To typowa praktyka, jaką można dostrzec w wielu sklepach internetowych. Jeśli właściciel sklepu oferuje towary zewnętrznych producentów, to naturalnym ruchem może być dla niego użycie opisów przygotowanych przez dostawcę towaru. I może nie byłoby w tym nic złego czy niebezpiecznego, gdyby nie pewien szkopuł. Dokładnie tak samo postępują konkurencyjne sklepy.
Efekt jest taki, że na stronach kilku czy kilkunastu sklepów znajdują się dokładnie takie same opisy, co Google uznaje za duplicate content i przestanie je wyświetlać w wyszukiwarce. Dlatego rozsądnie jest przynajmniej w minimalnym stopniu zmodyfikować opisy produktów, na przykład rozbudowując je o opinie klientów czy sugestie sprzedawcy dotyczące noszenia, używania etc.
Artykuły sponsorowane są ważnym elementem kampanii content marketingowej, jednak należy pamiętać, że jeśli już decydujemy się na takie rozwiązania, to trzeba zainwestować w wiele artykułów różniących się treścią, a nawet tematem. Nie może być tak, że zlecamy napisanie jednego artykułu sponsorowanego, który następnie jest publikowany na kilku czy kilkunastu portalach.
Jeśli Google wykryje duplicate content, to zasięg kampanii content marketingowej zostanie mocno ograniczony, co w praktyce oznacza wyrzucenie pieniędzy w błoto. Nie wspominając już o tym, że potencjalni klienci mogą natknąć się na dokładnie takie same artykuły na różnych portalach i tym samym uznać, że promowana w nich marka jest niewiarygodna, ponieważ prowadzi agresywną, niepoukładaną kampanię reklamową.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.