Czy może być łatwiejsze zadanie dla grafika niż zaprojektowanie zwykłej ulotki reklamowej? Teoretycznie nie, bo to jednak podstawa projektowania na potrzeby marketingu. Mając jednak kontakt z różnymi ulotkami, szczególnie tymi, które mamy poprawić dla naszych klientów, dochodzimy do wniosku, że wielu kolegów po fachu to zadanie przerasta. Nawet jeśli ulotka graficznie jest w porządku, to wciąż powtarzają się klasyczne błędy wynikające z niezrozumienia, jaki jest cel reklamy. Dlatego przygotowaliśmy ten krótki, czytelny poradnik i wymieniamy 6 najczęstszych błędów, które mogą zrujnować nawet fajny pomysł na grafikę.
- Grafika nie koresponduje z treścią – to najczęściej wina klientów, którzy zlecają osobno stworzenie treści, a później grafiki. W efekcie grafik robi swoje, copywriter swoje, nie konsultują niczego ze sobą i wychodzą różne cuda, które nie mają nic wspólnego ze skuteczną reklamą. Jeśli klient rzeczywiście upiera się, aby ulotkę projektowały różne osoby, to grafik musi nalegać na dostarczenie treści przed rozpoczęciem pracy. Tekst łatwo skrócić/wydłużyć – z grafiką jest inaczej.
- Brak zachęty do podjęcia akcji – przyciski call to action są standardem w projektowaniu grafiki reklamowej na potrzeby Internetu, ale nie wolno o nich zapominać także podczas projektowania materiałów drukowanych. Klient, który trzyma ulotkę, musi wiedzieć, po co właściwie została mu wręczona i czuć się zachęcony do podjęcia jakiegoś działania. „Kup pizzę i odbierz Colę gratis!” - przykład najprostszy z możliwych. Takie wezwanie do działania musi być doskonale widoczne.
- Ukrycie nagłówków – graficy pewnie się obrażą, ale ich praca jest jedynie uzupełnieniem ulotki. Najważniejsza jest bowiem treść i żadna grafika nie może jej przysłaniać. Jeśli copywriter stworzył fajny nagłówek, od razu przyciągający uwagę, to zbrodnią jest zrównanie jego czcionki z resztą tekstu. Nagłówki, hasła, wezwania do działania muszą być wyraźnie oddzielone od pozostałych treści i tworzyć oś ulotki.
- Nuda i powtarzalność – czy naprawdę każda ulotka reklamująca kredyty hipoteczne musi zawierać zdjęcie domu i uśmiechniętej rodziny? W ten sposób oferty niczym się od siebie nie różnią. Temat kredytów hipotecznych można przedstawić na wiele innych sposobów, bez użycia motywu domu.
- Sięganie po tanie chwyty – takim tanim chwytem zawsze jest umieszczenie na ulotce półnagiej kobiety. Nie ważne, czy ulotka reklamuje skup złomu, warsztat mechaniki pojazdowej czy serwis komputerowy – wszędzie da się wcisnąć trochę ładnego ciała. Bez sensu, bo w ten sposób całkowicie ginie przekaz reklamowy. Ulotka zainteresuje co najwyżej uczniów gimnazjum.
- Bałagan – najczęściej wynika z ambitnej postawy grafika, który chce pokazać pełnię swoich umiejętności i w ten sposób przeładowuje ulotkę różnymi elementami. Powstaje chaos, reklama jest nieskuteczna. Czasami warto nacisnąć na hamulec i postawić na prostotę.
Ulotka nie jest dziełem sztuki. Nie trzeba się nad nią szczególnie rozwodzić. To prosta, bezpośrednia forma reklamy skierowana do konkretnego odbiorcy. Warto o tym pamiętać, aby nie stworzyć kolejnych kilogramów makulatury.
Autor wpisu:
Grzegorz WiśniewskiSoluma Interactive