Tworzenie stron internetowych, projektów graficznych czy tworzenie tekstów – to podstawowe usługi oferowane przez każdą agencję interaktywną. Do tego dochodzą przeróżne drobniejsze prace, których nie da się wycenić z góry, ponieważ nigdy do końca nie wiadomo, ile czasu zajmie ich realizacja. Wówczas stosujemy model rozliczenia godzinowego. Na naszym blogu wskazywaliśmy już sytuacje, w których stawka godzinowa jest korzystniejsza dla klienta. Tłumaczyliśmy też, dlaczego naliczamy opłatę za każdą rozpoczętą godzinę. Pora na kontynuację tematu. Tym razem udowodnimy, że rozliczenie godzinowe często jest znacznie bezpieczniejsze dla klienta i jego zasobów.
Stworzenie strony internetowej nie daje oczywiście gwarancji, że witryna w takiej formie będzie służyć właścicielowi przez wiele lat. Żyjemy w bardzo dynamicznych czasach, co wymusza przeprowadzanie różnych aktualizacji ze sporą, nawet kilkumiesięczną częstotliwością.
Wyobraźmy sobie klienta, który zamówił stronę www wizerunkową. Przedstawiliśmy na niej kluczowe produkty firmy. Po roku oferta przedsiębiorstwa się jednak zmieniła, pojawiły się w niej nowe produkty i usługi. Właściciel strony oczywiście chce, aby opis asortymentu został zaktualizowany. Zwraca się do nas z prośbą o wprowadzenie zmian.
I teraz. Z perspektywy klienta jest to „błahostka”. Przecież wystarczy tylko coś tam dodać, coś odjąć, napisać kilka zdań i już. W praktyce jednak sprawa wygląda zupełnie inaczej. By zadbać o interesy obu stron, w takiej sytuacji proponujemy rozliczenie godzinowe. Nie tylko dlatego, że trudno jest już na tym etapie oszacować finalny koszt usług, ale również po to, aby zagwarantować klientowi najwyższy poziom jakości usługi i bezpieczeństwa.
Klient chce, aby agencja wykonała aktualizację jego strony, dodała na niej jakiś nowy dział czy produkt w ofercie. Jeśli agencja podchodzi do sprawy w sposób nieodpowiedzialny, to może zlecić wykonanie tej pracy np. grafikowi. Fajnie, będzie taniej dla klienta, bo nie trzeba angażować większej liczby specjalistów. Ale co z bezpieczeństwem? No właśnie.
Przekazanie danych dostępowych do konta FTP klienta dowolnemu pracownikowi agencji rodzi bardzo poważne zagrożenie. Co może pójść nie tak?
W naszej agencji interaktywnej kwestie bezpieczeństwa są traktowane priorytetowo. Dostęp do konta FTP klienta ma wyłącznie jeden pracownik, odpowiedzialny za obsługę danego projektu. Taka osoba jest związana specjalną umową, która zakazuje jej udostępniana danych innym pracownikom pod groźbą naliczenia bardzo wysokiej kary finansowej. To rozwiązanie praktycznie eliminuje wszystkie wymienione zagrożenia. Jednak dla klienta oznacza także dodatkowy koszt.
Wracamy do kwestii rozliczenia godzinowego i przykładu z aktualizacją www. Gdy klient zleci nam taką pracę, to projekt wykona jeden pracownik (np. grafik czy copywriter), a jego implementacją zajmie się inny specjalista. Czyli: stawkę godzinową musimy naliczyć dwa razy.
I znowu: klienci nie zawsze zwracają uwagę na to, co opisaliśmy w tym artykule. Oburzają się, gdy słyszą, że muszą uiścić opłatę za pracę dwóch osób, choć teoretycznie mógłby ją wykonać jeden pracownik. To wszystko prawda.
Pytanie tylko, czy warto ponosić ryzyko np. utraty danych w imię drobnej oszczędności? Naszym zdaniem nie. Właśnie dlatego rozliczenie godzinowe jest bezpieczniejsze dla klienta. A przynajmniej wtedy, gdy mówimy o modelu, jaki obowiązuje w Soluma Interactive.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.