W ostatnich dniach mnóstwo emocji budzi nowy pomysł rządu na podreperowanie pustej kasy. Mowa oczywiście o podatku od reklam, dla niepoznaki nazywanym formalnie składką na „Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz utworzenie Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów”. Jak zwykle w przypadku tak gorącej dyskusji umykają nam podstawowe fakty, czyli założenia projektu ustawy mającej wprowadzić nową daninę.
I choć ten podatek nie uderzy bezpośrednio w takie agencje, jak Soluma Interactive, to mocno namiesza w bilansach naszych partnerów, wśród których znajdują się największe portale internetowe czy media tradycyjne. Dlatego postanowiliśmy szczegółowo przeanalizować projekt ustawy i wyjaśnić, kto właściwie zapłaci podatek od reklamy oraz w jakiej wysokości.
Zgodnie z założeniami projektu ustawy podatek z tytułu reklamy konwencjonalnej będzie opłacany dopiero po osiągnieciu pewnego progu przychodów w danym roku kalendarzowym. Zostały tutaj ustalone dwa progi przychodów*:
*Osobne progi ustalono dla reklamy internetowej, do czego za chwilę wrócimy.
Nie ma natomiast jednej stawki podatkowej. Rząd zaproponował rozgraniczenie wysokości daniny ze względu na rodzaj medium, w którym publikowane są reklamy. Najmocniej po kieszeni dostaną wydawcy telewizyjni, radiowi, kinowi oraz operatorzy sieci reklamy zewnętrznej. Tutaj będą obowiązywać dwie stawki podatku (z wyjątkiem reklamy towarów kwalifikowanych – czyli leków, suplementów diety, wyrobów medycznych oraz słodkich napojów):
Czyli: jeśli np. stacja telewizyjna w danym roku osiągnie przychód z tytułu emisji reklamy towarów niekwalifikowanych w wysokości 40 000 000 złotych, to zapłaci 3 000 000 złotych dodatkowego podatku. Jeśli jednak sprzedaż wyniesie 100 000 000 złotych, to zapłaci 3 750 000 złotych + dodatkowo 5 000 000 złotych z tytułu nadwyżki.
Dużo wyższe stawki obowiązują w przypadku reklamy towarów kwalifikowanych. Tutaj nadawcy z tej grupy zapłacą odpowiednio:
Jeśli więc nadawca radiowy w ciągu całego roku sprzedał czas antenowy o wartości 50 000 000 złotych producentowi suplementu diety na hemoroidy, to zapłaci z tego tytułu 5 000 000 złotych podatku od reklamy. Jeśli jednak wartość czasu antenowego wyniosła 60 000 000 złotych, wówczas będzie to 5 000 000 złotych + 1 500 000 złotych.
Z wydawcami prasy autorzy rządowego projektu ustawy obeszli się nieco delikatniej. Tutaj stawki przyszłego podatku są wyraźnie niższe i wynoszą odpowiednio (reklama towarów niekwalifikowanych):
Jeśli natomiast chodzi o reklamę towarów kwalifikowanych, to również obowiązują dwie stawki:
Powyższe zasady naliczania podatku wydają się być całkiem klarowne. Niestety, autorzy projektu wysilili się na sporą kreatywność, gdy chodzi o daninę płaconą przez wydawców internetowych. Możemy się tylko domyślać, że zawiłość przepisów wynika z chęci uchronienia przed płaceniem podatku najmniejszych wydawców, a przerzucenia całości obciążeń na właścicieli największych portali.
Na początek warto podkreślić, kto będzie płatnikiem podatku od reklamy internetowej. Zgodnie z projektem ma to być usługodawca, którzy świadczy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej reklamę internetową, ale tylko jeśli zostaną spełnione dwa warunki:
Trudno nie odnieść tutaj wrażenia, że podatek jest wymierzony głównie w zagraniczne koncerny medialne, jak np. RASP, wydawcę m.in. Onetu. Polscy wydawcy, którzy posiadają np. kilka portali internetowych prowadzonych w naszym kraju, tego podatku nie zapłacą, ponieważ nie są w stanie osiągnąć tak wysokich przychodów – i już na tej podstawie widać, że reakcja części mediów była mocno przesadzona.
Zgodnie z założeniami projektu ustawy środki zebrane w ramach nowej daniny zostaną podzielone na dwa segmenty. Pierwszym z nich jest Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów, na który ma trafić 35% wpływów.
Pozostałe 65% ma zasilić kasę Narodowego Funduszu Zdrowia, ale na razie nie wiadomo, co fundusz z tymi pieniędzmi zrobi.
Dodajmy również, że rząd zakłada, iż wprowadzenie nowego podatku od reklamy już w 2022 roku zapewni wpływy do budżetu państwa na poziomie około 800 000 000 złotych.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.