W ostatnich tygodniach mieliśmy prawdziwy wysyp kampanii reklamowych utrzymanych w duchu real time marketingu. Marki, nawet te mniejsze, szybko zareagowały na kryzys epidemiczny i dostosowywały do niego swoją komunikację z konsumentami. W reklamach zaczął rządzić przekaz nawiązujący do bezpieczeństwa, odpowiedzialności, solidarności, wsparcia dla bohaterów walki z COVID-19, no i oczywiście akcji #zostańwdomu. To paliwo jest już jednak na wyczerpaniu. Marki, które teraz planują swoje kampanie na postpandemiczne czasy, powinny odciąć się od koronawirusowego kontekstu. Dlaczego?
Trzeba przyznać, że chyba nawet katastrofa prezydenckiego samolotu w Smoleńsku nie wywołała takiej medialnej histerii, jak właśnie zagrożenie związane z koronawirusem. Przez wiele tygodni media nie mówiły i nie pisały w zasadzie o niczym innym. Każdego dnia byliśmy i nadal jesteśmy bombardowani statystykami, doniesieniami z poszczególnych regionów i krajów. W końcu musiał nastąpić przesyt, co widać u sporej części naszego społeczeństwa. Temat pandemii wywołuje wręcz agresywne reakcje, zwłaszcza w mediach społecznościowych, a marki powinny się od takich sytuacji trzymać z daleka.
Doskonale widać to na przykładzie galerii handlowych, które zaraz po ich „odmrożeniu” popełniły bardzo poważny błąd. Otóż w wielu galeriach klientów już od wejścia witały złowieszcze komunikaty z apelem o dezynfekowanie rąk, zasłanianie twarzy itd. Pojawiały się plakaty z grafiką przedstawiającą model koronawirusa. Takie komunikaty straszą i zniechęcają do robienia zakupów – po części spowodowało to, że w pierwszym tygodniu po otwarciu galerie dosłownie świeciły pustkami. Marki planujące nowe kampanie reklamowe nie powinny popełniać tego samego błędu.
Większość z nas chce już odpocząć od tematu pandemii, a najlepiej o tym wszystkim zapomnieć, wrócić do pracy, codziennych spraw i względnej normalności. Marki, które na siłę przypominają nam o tym dramatycznym okresie, na dłuższą metę mogą zostać odrzucone przez konsumentów. Nie lubimy być ściągani w dół, wolimy zostawiać złe rzeczy za plecami, dlatego podświadomie będziemy wybierać te marki, które roztaczają przed nami wizję powrotu do tego, co było przed pandemią.
Konsumenci, którzy psychicznie poradzili sobie już z pandemią i wrócili do dawnych zwyczajów zakupowych, mogą w ciągu chwili ponownie nabrać wątpliwości. Jeśli marka non-stop przypomina im o kryzysie zdrowotnym, to de facto budzi w nich obawy ekonomiczne, a to w oczywisty sposób wpłynie na ponowne ograniczenie wydatków konsumenckich.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.