Strony internetowe dla niewidomych – w Polsce to wciąż margines

Na naszym blogu nietypowy temat, ale nikt nie może ukrywać, że problemu nie ma. Chodzi o wykluczenie cyfrowe osób niewidomych i niesłyszących. Tego typu niepełnosprawność faktycznie bardzo utrudnia korzystanie z Internetu, ale coś ma się nareszcie w tej sprawie zmienić, również w Polsce. Lada moment w życie wejdzie ciekawy przepis.

Strony www do poprawki pod kątem potrzeb niepełnosprawnych

Do 30 maja każdy serwis internetowy publicznej instytucji (urzędu, ministerstwa etc.) ma być w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, szczególnie głuchych i niewidomych. Oczywiście da się to zrobić, istnieje sporo technologii umożliwiających dość swobodne korzystanie z sieci nawet osobom z takimi dysfunkcjami. Urzędom w ich wdrożeniu pomoże Polska Akademia Dostępności, która dostarczy bezpłatne szablony stron i narzędzia umożliwiające tworzenie serwisów www dostosowanych do potrzeb niepełnosprawnych.

To dostosowanie wyznacza międzynarodowy standard WCAG 2.0. Zgodnie z nim każda publikowana w sieci strona instytucji państwowej musi umożliwiać korzystanie z jej funkcjonalności niezależnie od stopnia niepełnosprawności, wieku, ale także jakości używanego sprzętu i oprogramowania. To milowy krok w stronę walki z wykluczeniem cyfrowym.

Polskie urzędy pokpiły sprawę i muszą ekspresowo nadrabiać straty

Polska Organizacja Dostępności powstała we współpracy z fundacją Widzialni. Na jej stronie – www.pad.widzialni.org – znajdziemy 180 gotowych pakietów stron www wraz z systemami zarządzania treścią. Ich pobieranie i instalacja są zupełnie darmowe. PAD udostępnia także kursy administrowania takim serwisem, który jest dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych, a przede wszystkim tworzenia dokumentów, które mogą być odczytywane przez programy wykorzystywane przez osoby niewidome.

Z szacunków wynika, że w Polsce natychmiastowego dostosowania do potrzeb niepełnosprawnych wymaga aż około 400 tysięcy stron należących do instytucji publicznych. To ogrom pracy do wykonania, a my już możemy stwierdzić, że nie da się tego kompleksowo zrobić do granicznej daty 30 maja. Procesy są bowiem zbyt skomplikowane i polskie urzędy zwyczajnie przespały temat.

Jak niewidomi i głusi korzystają z Internetu?

Pełnosprawnym osobom może się wydawać, że korzystanie z sieci przez ludzi niewidomych w ogóle nie wchodzi w grę bez pomocy innych. Pamiętajmy jednak, że żyjemy w czasach absolutnej dominacji nowoczesnych technologii, które w żaden sposób nie ograniczają dostępu do swoich funkcjonalności.

Na rynku znajdziemy sporo programów czytających, które samodzielnie odczytują treść zawartą w serwisie i generują z niej mowę. Pisząc najprościej - niewidomy słucha tego, co my możemy przeczytać. Problem jest tylko w tym, aby docelowy serwis był w pełni dostosowany do wymagań programu czytającego – musi zawierać opisane pola formularzy, opisane elementy graficzne, nawigacyjne i wyszukiwarki. Z tym niestety jest krucho i mało która firma projektująca serwis www w ogóle myśli o takich zabiegach.

Z kolei osoby niedowidzące mogą korzystać z programów powiększających treść zawartą na stronie. W tym przypadku konieczne jest jednak, aby serwis miał wysoki kontrast, bardzo czytelną czcionkę i logicznie rozmieszczone elementy nawigacyjne. Jeśli jesteście zwierzętami internetowymi to doskonale wiecie, że gros stron jest słabo czytelna nawet dla osób widzących.

Podobne zasady obowiązują w przypadku stron, które chcą być przyjazne dla osób głuchych. One muszą otrzymać maksymalnie prostą treść, ponieważ mają zdecydowanie większe trudności ze zrozumieniem języka pisanego.

Strona dostosowana do potrzeb osób niewidomych i głuchych nie powinna zawierać tak modnych dziś elementów charakterystycznych dla obsługi przez urządzenia mobilne. Nie sprawdzają się tu żadne bannery, przyciski call to action czy reklamy zajmujące cały ekran. Wiele osób niepełnosprawnych podczas przeglądania Internetu korzysta wyłącznie z klawiatury, dlatego dostosowanie strony do ich potrzeb musi uwzględniać również ten fakt.