Data wpisu: 27.03.2024

Temat miesiąca: Jak NIE poprawiać artykułów przygotowanych przez copywritera? Przewodnik dla klientów

Poprawki w artykułach sponsorowanych czy blogowych przygotowanych przez agencję content marketingową to nic nadzwyczajnego. Wręcz rzadko się zdarza, aby klienci sprawdzający dostarczone im treści na potrzeby kampanii nie mieli do nich żadnych uwag. Problemem często okazuje się być jednak sposób komunikacji na linii agencja-klient. Choć może to zabrzmieć dziwnie, to faktem jest, że wprowadzania poprawek w artykułach przygotowanych przez copywritera trzeba się nauczyć.

W naszym poradniku omawiamy najczęstsze błędy popełniane przez klientów poprawiających artykuły, które w negatywny sposób rzutują na relacje z agencją, co odbija się na całej współpracy.

Zachowaj minimum kultury

Klienci często nie zdają sobie sprawy z tego (lub w ogóle o tym nie myślą), że wybrana przez nich forma komunikowania błędów w artykułach świadczy o ich kulturze osobistej. Przykro to pisać, ale naprawdę nagminnie zdarzają się sytuacje, w których klienci – przepraszamy za dosłowność – dają prawdziwy popis chamstwa.

Niekulturalne komentarze, obrażanie autora artykułu czy osoby odpowiedzialnej za obsługę klienta i całej kampanii content marketingowej, to droga donikąd i prosty sposób na to, aby zepsuć relacje z agencją.

Niekulturalni klienci powinni sobie zdawać sprawę z tego, że dobre agencje content marketingowe naprawdę sobie bez nich poradzą, dlatego warto jednak zachować minimum przyzwoitości w komunikacji – zwłaszcza, jeśli błędy w artykułach nie wynikają z czyjegoś lenistwa, ale z np. braku specjalistycznej wiedzy czy nieprecyzyjnych ustaleń (najczęściej: brak informacji w briefie od klienta) między agencją a zamawiającym.

Nie krzycz, to naprawdę niepotrzebne

Tutaj kłania się nam już zwykła etykieta, o której należy pamiętać również wprowadzając poprawki w artykułach przygotowanych przez copywritera. Nawet jeśli jakiś błąd mocno Cię zirytował, to zawsze miej z tyłu głowy, że Twoje uwagi będzie czytać inny człowiek. Nie ma żadnego powodu, aby się na niego wydzierać.

Oznaką krzyku może być np. używanie wielkich liter czy dodanie całej serii wykrzykników lub znaków zapytania w formie niewiele wnoszącego komentarza.

Wskazuj źródła, z których warto skorzystać

Jeśli jest to dopiero pierwsza seria artykułów przygotowanych przez agencję, to jasne jest, że musicie się dotrzeć i będą się pojawiać błędy wynikające np. z niepoprawnego researchu. Zamiast okazywać frustrację czy złość, dużo lepiej będzie wskazać copywriterowi wiarygodne źródła, z których następnym razem powinien korzystać. Dla Ciebie to kilka chwil (pewnie znasz te źródła na pamięć), a wszystkim będzie się dzięki temu lepiej pracować.

Dawaj merytoryczne wskazówki

Nie zakładaj, że każdy zna się na Twojej branży tak samo jak Ty. Copywriter prawdopodobnie nie jest ekspertem w branży, którą reprezentujesz, polega na źródłach znalezionych w sieci czy dostarczonych przez klienta. Warto więc mieć choć trochę wyrozumiałości, zwłaszcza na początku współpracy.

Oczywiście możesz oczekiwać, że te same błędy nie będą się już powtarzać w kolejnych artykułach. Aby je wyeliminować, staraj się dawać jak najbardziej merytoryczne wskazówki, np. prostym językiem wytłumaczyć jakiś zawiły problem podejmowany w artykule.

Stosuj tryb śledzenia zmian

Ten tryb znajdziesz w programie Word i naprawdę warto, a wręcz trzeba z niego korzystać. W miejscach, w których pojawił się błąd, zostaw też komentarz, który ułatwi copywriterowi odczytanie Twoich intencji i wprowadzenie niezbędnych poprawek.

Nie pisz „cały artykuł jest do wyrzucenia”

Taka uwaga, nawet jeśli w emocjach rzeczywiście masz wrażenie, że artykuł nadaje się do skasowania, w zasadzie nic nie wnosi. Napisanie artykułu od nowa jest oczywiście możliwe i takie sytuacje się zdarzają, natomiast zawsze trzeba najpierw ustalić, czy błędy popełnione przez copywritera wynikają z jego niekompetencji, czy może z braku precyzyjnych wytycznych? W tym drugim przypadku agencja może słusznie zaproponować napisanie nowego tekstu, ale za dodatkową opłatą.

Lepszym rozwiązaniem jest zatem wskazanie, co musi zostać poprawione, aby artykuł nadawał się do publikacji – doświadczony copywriter na pewno sobie z tym poradzi.

Jasne, że prawem klienta jest wymagać, aby agencja content marketingowa i jej copywriterzy przykładali się do swojej pracy. Nie uzasadnia to natomiast niekulturalnego zachowania, wyżywania się na copywriterze i tym samym ustawiania współpracy z agencją z pozycji „płacę-żądam”.

Przed rozpoczęciem wprowadzania poprawek w artykułach radzimy wziąć głęboki oddech i nie robić tego na kolanie, w pośpiechu czy w stresie, ponieważ to zawsze wprowadza nerwowość i może powodować popełnianie omówionych przez nas błędów.


Autor wpisu:
Grzegorz WiśniewskiSoluma Interactive

Sprawdź nas!

Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.

Darmowa konsultacjaZobacz cennik

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry