Tytułowa analogia może być dla Ciebie bardzo zaskakująca i nie ukrywamy, że użyliśmy jej również po to, aby ten artykuł przyciągnął Twoją uwagę. Udało się? W takim razie pora przejść do konkretów. Content marketing rzeczywiście jest strategią pod kilkoma względami bardzo przypominającą trenowanie na siłowni. Często używamy tego porównania tłumacząc klientom, czego mogą i powinni się spodziewać po zainwestowaniu w tę formę promocji marki. Na czym zatem polegają te podobieństwa?
Jeśli kiedykolwiek ćwiczyłeś na siłowni, to sam dobrze wiesz, jak ciężko jest się zmotywować do tak dużego wysiłku fizycznego. Nagle dowiadujesz się, że Twoje ciało jednak nie jest tak sprawne jak myślałeś i masz problem z wykonywaniem nawet zupełnie podstawowych elementów treningowych.
Ze startem kampanii content marketingowej jest podobnie. Pojawia się niemały chaos, który trzeba uporządkować, aby wiedzieć, że obrana strategia jest dobra i w pewnym momencie przyniesie wymierne efekty.
Decydując się na kampanię content marketingową musisz wiedzieć, że w pewnym momencie zaczniesz tracić cierpliwość. Nie będziesz widział żadnych efektów, pojawi się myśl, że to wszystko jest bez sensu i tylko trwonisz firmowe pieniądze. Wielu przedsiębiorców popełnia wówczas typowy błąd i przerywa kampanię, często tuż przed tym, jak nareszcie zaczną pozyskiwać coraz więcej leadów, a ich marki zaczną być kojarzone przez sporą grupę potencjalnych klientów.
Z kryzysami na siłowni jest dokładnie tak samo – łatwo jest to wszystko rzucić, ale jeśli zaciśniesz zęby i będziesz metodycznie realizować ułożoną strategię, to doczekasz się nagrody.
Rozpoczynając treningi na siłowni każdy oczekuje, że w możliwie jak najkrótszym czasie wypracuje piękną sylwetkę i zrzuci nadprogramowe kilogramy. Rzeczywistość niestety potrafi brutalnie zweryfikować te plany. Mijają kolejne miesiące, a Twoje ciało nadal jest dalekie od tego, co sobie wymarzyłeś? To zupełnie normalne, natomiast przyjdzie taki moment, gdy efekty treningów będą nie tylko widoczne gołym okiem, ale wręcz spektakularne i co najważniejsze trwałe (nawet w przypadku zmniejszenia obciążeń).
Identycznie wygląda to w przypadku kampanii content marketingowej, która może przez wiele miesięcy nie przynosić konkretnych efektów, po czym nagle Twoja strona internetowa będzie indeksowana w TOP 10 Google na najważniejsze frazy, zaczniesz też zauważać napływ klientów zdecydowanych na zakup, ponieważ już dobrze znających markę i mających do niej zaufanie. Przeglądając Internet będziesz natrafiać na artykuły napisane na potrzeby kampanii Twojej marki.
Pojawi się więc olbrzymia satysfakcja nie tylko z efektów, ale też tego, że nie poddałeś się kryzysom. Aby jednak taki scenariusz był możliwy do zrealizowania, to przede wszystkim potrzebujesz dobrego planu. Na siłowni ułoży go doświadczony trener personalny. W przypadku kampanii natomiast niezbędna jest pomoc profesjonalnej agencji marketingowej.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.