Dlaczego poprawianie strony internetowej bywa droższe niż zaprojektowanie jej od nowa?

Choć hipoteza zawarta w tytule tego artykułu wydaje się być absurdalna, to z naszego doświadczenia jednoznacznie wynika, że wprowadzanie poprawek w projektach obcych bywa naprawdę bardzo kosztowne i w praktyce może być nieopłacalne dla klienta. W większości sytuacji, w których strona internetowa wymaga diametralnych zmian, znacznie rozsądniej jest zaprojektować www od podstaw. Dlaczego? Kilka powodów omawiamy w naszym poradniku.

Żmudna praca programistyczna

Poprawianie istniejącego kodu strony może być trudniejsze i bardziej czasochłonne niż napisanie go od nowa, o czym dobrze wie każdy doświadczony programista. Trzeba zaznaczyć, że to właśnie praca programisty stanowi gro kosztów, jakie składają się na cenę strony internetowej.

Jeśli więc z analizy wynika, że programista musiałby poświęcić np. 20 godzin na poprawki, a tylko 15 godzin na napisanie nowego kodu, to wybór wydaje się być prosty.

Pamiętajmy również, że programiści, którzy nie tworzyli oryginalnej strony, muszą najpierw zrozumieć, jak działa obecny kod, co bywa dość czasochłonne – a już zwłaszcza wtedy, gdy dokumentacja jest niekompletna lub nie istnieje.

Nieprzystosowanie do obecnych standardów

Starsze strony mogą być zbudowane przy użyciu przestarzałych technologii lub korzystać ze schematów, które były na topie dobrych kilka lat temu, dziś uchodząc za archaizm. Poprawienie tego może wymagać znacznych nakładów pracy i tym samym spowodować drastyczne podwyższenie kosztu prac.

Długie prace nad UX/UI

W przypadku starszych stron internetowych normą jest, że nie przystają one do obecnych wymagań w zakresie funkcjonalności i przyjazności użytkownikowi. Poprawianie tego może wymagać więcej pracy niż stworzenie nowego, spójnego designu witryny.

Błędy i ukryte problemy

Istniejące strony mogą mieć liczne błędy, które muszą zostać naprawione. Tymczasem optymalizacja starszego kodu może być niezwykle angażująca i tym samym kosztowna. Zawsze też trzeba się liczyć z ryzykiem ujawnienia się ukrytych problemów, których agencja marketingowa odpowiedzialna za wprowadzenie poprawek nie mogła wcześniej zdiagnozować.