Data wpisu: 18.01.2021

Kolejna granica absurdu przekroczona. W Australii wycofano reklamę Toyoty Yaris

Co może być złego w reklamie miejskiego samochodu? Okazuje się, że regulatorzy rynku reklamy zawsze mogą się czegoś dopatrzyć. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Australii. Tamtejszy organ ds. etyki reklamy zabronił emisji spotu, który promuje trzy wersje modelu Toyota Yaris. Powód? Spot rzekomo zachęca do… niebezpiecznej jazdy. Sprawdź szczegóły.

Ruszanie z piskiem opon? Nieładnie…

Na początek może obejrzyj sobie ten spot, który wzbudził tak duże kontrowersje w Australii:

https://youtu.be/ic94cRTbK48

Widzisz w nim coś niepokojącego? Nie? A  australijski regulator jak najbardziej. Zdaniem organu ds. etyki reklamy spot jest niewłaściwy, ponieważ jeden z bohaterów reklamy po zajęciu miejsca za kierownicą samochodu rusza z… piskiem opon. To rzekomo ma promować niebezpieczną jazdę i łamanie przepisów drogowych. Absurd.

Toyota oczywiście się broniła, koncern kategorycznie zaprzeczył, jakoby spot miał zachęcać do nieodpowiedzialnej jazdy, ale regulator pozostał nieugięty. Nakazał wycofanie reklamy z australijskich mediów do czasu, aż kontrowersyjny fragment nie zostanie usunięty.

Przypadek z Australii dobitnie pokazuje, że regulacje – choć oczywiście potrzebne – mogą przerodzić się w absurdalne próby chronienia odbiorców reklamy przed nieistniejącym zagrożeniem. Trudno nie odnieść wrażenia, że australijski organ ds. etyki reklamy chciał być świętszy od papieża, a przy okazji mocno namieszał w strategii reklamowej największego koncernu motoryzacyjnego na świecie.  


Autor wpisu:
Grzegorz WiśniewskiSoluma Interactive

Sprawdź nas!

Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.

Darmowa konsultacjaZobacz cennik

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry