Google sukcesywnie promuje wizerunek monopolisty „z ludzką twarzą” i co jakiś czas podrzuca nam ciekawe informacje na temat swoich etycznych działań w Internecie. Tym razem otrzymaliśmy bardzo interesujący raport dotyczący skali naruszeń polityki reklamowej Google. W całym 2019 roku gigant usunął z tego powodu rekordową liczbę ponad 2,7 miliarda reklam – co też obrazuje, z jak ogromną masą treści marketingowych mamy na co dzień do czynienia. Dla porównania: w 2018 roku takich nielegalnych reklam było „tylko” 2,3 miliarda.
Nie tylko za łamanie wewnętrznej polityki giganta, ale również za działalność stricte przestępczą. Niestety w sieci roi się od reklamy, która jest emitowana wyłącznie z myślą o wyłudzeniu pieniędzy czy danych osobowych. Standardem wciąż są komunikaty typu „trick-to-click”, czyli wyskakujące okna z alarmującą treścią (np. „Twój komputer został zainfekowany”). Po kliknięciu w taką reklamę użytkownik zostaje przeniesiony na stronę phishingową lub automatycznie pobiera złośliwe oprogramowanie na dysk urządzenia.
Wspomniane reklamy phishingowe to wciąż gigantyczny problem. W 2019 roku Google udało się usunąć około 35 milionów takich treści, ale wiadomo, że to tylko niewielka część całego przestępczego procederu. Tego typu reklamy podszywają się pod zaufane instytucje i ułatwiają złodziejom wykradzenie danych konsumentów.
Z sieci Google zostały również usunięte reklamy promujące treści o charakterze erotycznym oraz uznane za niebezpieczne z uwagi na promowanie przemocy, nienawiści czy nietolerancji. Bardzo wzrosła liczba nielegalnych reklam promujących niekonwencjonalne metody medyczne, które stosunkowo niedawno znalazły się na czarnej liście amerykańskiego giganta.
Łącznie w 2019 roku Google usunęło ze swojej sieci konta 1,2 miliona wydawców reklam oraz treści reklamowe z 21 milionów stron internetowych. Zabawa jednak dopiero się zaczyna, ponieważ już pierwsze miesiące 2020 roku pokazały, że problem nielegalnych i nieetycznych reklam przybiera na sile.
Tego nie było w stanie przewidzieć nawet Google. Kryzys związany z pandemią COVID-19 wywołał trzęsienie ziemi na rynku reklamy, w tym reklamy internetowej. Z szoku najszybciej otrząsnęli się wydawcy nie do końca etycznych lub wręcz fałszywych reklam, próbujący zarobić na globalnej panice zdrowotnej.
W sieci natychmiast zaroiło się od reklam m.in. maseczek i innych środków ochrony osobistej (oczywiście w absurdalnie zawyżonych cenach), a także różnego rodzaju specyfików mających przeciwdziałać zarażeniu.
Pracownicy Google mają mnóstwo pracy ze ściganiem takich wydawców – od początku roku z sieci reklamowej giganta zostało usuniętych co najmniej kilkadziesiąt milionów takich reklam. Rekord z roku 2019 raczej więc długo nie przetrwa.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.