Strona internetowa to podstawowe narzędzie komunikacji z klientami i osobami potencjalnie zainteresowanymi ofertą firmy. Wielu przedsiębiorców wciąż jednak nie rozumie, że ta komunikacja musi być spójna, atrakcyjna i wyczerpująca. Strona powinna mieć wysoką wartość informacyjną, co docenią nie tylko użytkownicy, ale również Google. Amerykański gigant, hegemon i animator rynku wyszukiwarek internetowych, od lat przypomina o konieczności wzbogacania stron o nowe, wartościowe i obszerne treści. Etap przejściowy się skończył – dziś strony z małą ilością tekstu czy bełkotliwymi treściami będą po prostu karane.
Google nie ma już dłużej zamiaru prosić, zachęcać i edukować. Najnowsza i największa w ostatnich latach aktualizacja algorytmu jednoznacznie premiuje strony, które są wypełnione wysokiej jakości treścią. Było dużo czasu na przygotowanie się, dlatego właściciele witryn, którzy lekceważyli apele o konieczność rozbudowania i podniesienia jakości treści, teraz będą obserwować, jak ich strony spadają w rankingu.
Punkt widzenia Google jest prosty: brak lub niska jakość treści na stronie sprawia, że taka strona nie ma większej wartości dla użytkowników, a więc nie ma sensu polecać jej w wyszukiwarce. Celem istnienia wyszukiwarki jest przecież umożliwienie użytkownikom szybkiego znalezienia odpowiedzi na pytania, zainspirowania się, rozwiązania jakiegoś problemu. Strona ze skromną i słabą treścią nie spełni tych oczekiwań, dlatego nie znajdzie się na wysokich pozycjach rankingu.
Po aktualizacji algorytmu Google zwraca jeszcze większą uwagę na problem duplikacji treści. Nie brakuje stron, których właściciele chcieli przechytrzyć system i „napakowali” je tekstami skopiowanymi z innych witryn, z katalogów producentów czy po prostu powielanymi na różnych podstronach w ramach jednej domeny.
Takie działanie uderza bezpośrednio w interes użytkowników wyszukiwarki. Wyobraźmy sobie sytuację, że wpisujemy w Google hasło „ile kosztuje remont łazienki” i otrzymujemy kilka wyników z jednej strony, o dokładnie takiej samej treści, gdzie nie pada żadna konkretna kwota. Przypominamy w tym miejscu o utrwalającym się trendzie „zero search”, czyli poprzestawania na informacjach znalezionych bezpośrednio w wyszukiwarce, bez przechodzenia na konkretne strony.
Duplikowanie treści pozwala sporo zaoszczędzić, ale jest to działanie na krótką metę. Google kategorycznie podkreśla, że będzie piętnować strony z duplicate content, co spowoduje ich szybkie osuwanie się w rankingu.
Przede wszystkim muszą to być treści, w których kryje się konkretna, przydatna wiedza. Wcale nie muszą to być rozbudowane artykuły eksperckie (choć oczywiście warto w nie inwestować). Kryterium dobrej treści, premiowanej przez Google, spełniają także oryginalne opisy produktów, opinie klientów, testy porównawcze, cenniki czy treści nawigujące po stronie (np. opisy kategorii w sklepie internetowym).
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.