Data wpisu: 12.04.2023

Dlaczego AI nie zastąpi grafików komputerowych?

W ostatnich tygodniach lawinowo rośnie zainteresowanie możliwościami sztucznej inteligencji. W sieci mnożą przykłady na to, że AI już teraz jest w stanie zastąpić ekspertów w wielu dziedzinach, m.in. copywriterów, prawników, doradców podatkowych, a nawet lekarzy (sic!). Na liście „zagrożonych” zawodów znajdują się oczywiście także graficy komputerowi. I choć prace stworzone przez AI rzeczywiście mogą się podobać, to zauroczenie szybko mija. Oto dlaczego sztuczna inteligencja nie zastąpi grafików komputerowych.

Powtarzalność projektów

Podstawowym problemem, który jeszcze długo nie zostanie rozwiązany, jest to, że sztuczna inteligencja opiera się na pewnych modelach (matematycznych), które stanowią dla niej poważne ograniczenie. To przez to wygenerowane projekty graficzne, choć na pierwszy rzut oka całkiem efektowne, są do siebie łudząco podobne na poziomie zastosowanych środków wyrazu, kolorystyki, użytych fontów itd.

Tymczasem warunkiem skutecznej kampanii reklamowej czy szerzej marketingowej jest posługiwanie się unikalnymi projektami graficznymi, które rzeczywiście wyróżniają markę na tle konkurencji. AI tego obecnie nie zapewni.

Zerowa kreatywność

Nawet sama sztuczna inteligencja zapytana o to, czy może zastąpić grafików komputerowych, odpowiada przecząco. Wskazuje na problem braku kreatywności. Projekty tworzone przez AI są odtwórcze, a nie twórcze, ponieważ powstają w oparciu o to, co już kiedyś zostało opublikowane w Internecie.

Pisząc w dużym uproszczeniu: AI bierze po trosze z każdego stylu projektowania grafiki, miesza to wszystko i produkuje jakiś projekt zgodny z zapytaniem użytkownika. Nie ma to nic wspólnego z kreatywną pracą, analizowaniem briefu i próbą zrozumienia filozofii marki, dla której powstaje dany projekt. 

Ryzyko plagiatu

Takie sytuacje są już na porządku dziennym, dlatego radzimy dwa razy się zastanowić przed użyciem grafiki wygenerowanej przez AI w swojej kampanii marketingowej. Sztuczna inteligencja nie bierze żadnej odpowiedzialności za swoją pracę, nie gwarantuje przy tym unikalności wyprodukowanego projektu graficznego.

Może się zatem okazać, że np. logo, którym zaczęła posługiwać się marka, jest częściowym plagiatem, o co upomni się prawowity właściciel projektu – a już na pewno, jeśli znak graficzny podlega ochronie patentowej. Może to sprowadzić na przedsiębiorcę ogromne problemy prawne i finansowe.


Autor wpisu:
Grzegorz WiśniewskiSoluma Interactive

Sprawdź nas!

Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.

Darmowa konsultacjaZobacz cennik

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry