Masz stronę internetową, która napawa Cię dumą i stopniowo ściąga coraz większy ruch z wyszukiwarki. Zacierasz ręce, bo im więcej użytkowników, tym większa szansa na nowe zamówienia. Jest fajnie, aż tu nagle dostajesz telefon od znajomego, który twierdzi, że Twojej strony nie ma w sieci. Jak to nie ma?! Przecież wczoraj jeszcze była! No cóż, takie sytuacje się zdarzają. Pytanie brzmi: dlaczego?
To nie żart. Naprawdę są firmy, które zapominają o tym, że trzeba uiszczać opłatę za serwer i domenę. Łatwo to przeoczyć w potoku faktur, dlatego takie sytuacje nie dziwią. Właściciele serwerów z reguły się nie patyczkują i po prostu wyłączają stronę, której właściciel nie opłacił usługi. Efekt jest taki, że witryna znika z indeksu. Po uregulowaniu należności wszystko wraca do normy. No prawie, bo Google z pewnością odnotuje przerwę i wpłynie to na pozycję strony w wyszukiwarce.
Jeszcze gorzej sprawa ma się w przypadku nieopłacenia domeny. Jeśli jest ona bardzo atrakcyjna, może dojść do sytuacji, że ktoś inny szybko ją wykupi i wtedy mamy prawdziwy problem. Stronę trzeba będzie przenieść pod inny adres, co oznacza ogromną stratę wizerunkową. Dlatego zawsze opłacaj faktury od dostawców usług internetowych – rób to od ręki!
Fatalna sprawa, która nie bierze się jednak z powietrza. Filtr, nazywany też banem, to kara nałożona na stronę, która w jakiś sposób łamie postanowienia regulaminu Google. Najczęściej chodzi o stosowanie niedozwolonych praktyk SEO, czyli np. ukrywanie treści na stronie czy budowanie piramid linków.
Google łatwo wyłapuje takie sytuacje i bezwzględnie nakłada filtry na strony. Oczywiście stosowna informacja trafi na Twoją skrzynkę mailową, wraz z instrukcją, co masz teraz zrobić, aby przeprosić się z Wielkim Google. Niestety, nie obejdzie się bez ofiar. Zbanowana strona natychmiast znika z indeksu, a to przekłada się na pogorszenie jej pozycji w wyszukiwarce i oczywiście przynosi straty wizerunkowe.
Może przytrafić się każdemu, dlatego naprawdę rozsądnie jest zainwestować w bardzo dobre zabezpieczenia strony, wykupić miejsce na porządnym serwerze oraz mieć zagwarantowaną opiekę techniczną wykonawcy strony (taką usługę możesz wykupić w naszej agencji reklamowej).
Jeśli atak hakerski nie został szybko wykryty i strona przez wiele dni straszyła w sieci, Google mogło uznać ją za niebezpieczną i wykluczyć ją z indeksu. Przywrócenie sytuacji do normy będzie kłopotliwe i pewnie dość kosztowne.
Czasami właściciele stron mylnie sądzą, że witryna zniknęła z indeksu, bo szukają jej przez wyszukiwarkę, a nie pasek przeglądarki. Tymczasem w indeksie zdarzają się ogromne wahania – najczęściej dzieje się tak tuż po aktualizacji algorytmu wyszukiwania. Jeśli Twoja strona straciła pozycję i spadła tak daleko, że nie możesz jej znaleźć, pora skontaktować się z jej administratorem, a najlepiej z agencją, która zajmuje się pozycjonowaniem strony – niech się chłopaki tłumaczą.
Oczywiście przyczyn, dla których strona mogła wypaść z indeksu, jest więcej, ale wymieniliśmy te najbardziej prawdopodobne. Każda z tych sytuacji udowadnia, że naprawdę warto zapewnić sobie stałą opiekę techniczną nad witryną, a wszelkie działania promocyjne zlecać doświadczonym i wiarygodnym agencjom.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.