Data wpisu: 05.07.2025

Temat miesiąca. Jak mądrze korzystać z LLM-ów w content marketingu? Gotowa instrukcja

Czy nam się to podoba czy nie, coraz więcej treści powstaje z użyciem narzędzi tzw. generatywnej sztucznej inteligencji. Są portale internetowe, które niemal całkowicie zrezygnowały z redakcji, stawiając na treści w 100% generowane przez ChataGPT, Claude czy Perplexity. To patologia, natomiast nie ma nic złego w samym wspieraniu się narzędziami AI w pracy redakcyjnej czy na potrzeby kampanii content marketingowej. Trzeba tylko korzystać z nich mądrze. Czyli jak? Oto kilka zasad, które warto sobie przyswoić.

Żadnego kopiuj-wklej

Podstawowym błędem popełnianym przez osoby korzystające z LLM-ów jest bezrefleksyjne kopiowanie całej wygenerowanej treści i używanie jej jako własnej. To droga donikąd: skoro nawet proste narzędzia typu ZeroGPT są w stanie rozpoznać, że tekst został wygenerowany przez AI, to bez problemu poradzi sobie z tym algorytm Google – może to skutkować spadkiem pozycji strony w wynikach wyszukiwania.

Algorytm algorytmem, ale nie zapominajmy, że kampania content marketingowa musi być skierowana do człowieka. Tworzymy treści, aby udowodnić swój profesjonalizm, wypracować ekspercki wizerunek marki biznesowej, zdobyć zaufanie potencjalnych klientów natrafiających na nasze teksty w przestrzeni Internetu. Żadnego z tych celów nie da się osiągnąć w oparciu o treści wygenerowane prze AI, które są wtórne, schematyczne, a często też zawierają kardynalne błędy merytoryczne.

Droga na skróty: przepisywanie własnymi słowami

Choć wszelkie treści tworzone na potrzeby kampanii content marketingowej powinny być unikalne i w 100% autorskie, to okazjonalnie – na przykład z braku czasu – można pokusić się o mały fortel. Mamy na myśli przepisanie tekstu wygenerowanego przez AI własnymi słowami.

Nie pochwalamy i nie polecamy tej metody, natomiast może to być jakiś pomysł dla osób, które np. masowo produkują treści nie tylko na potrzeby content marketingu, ale też SEO. Teksty niższej jakości, adresowane raczej do robotów wyszukiwarki, zaakceptują taką treść – ważne, aby stopień parafrazy był znaczny.

Sprawdzaj!

Nigdy nie należy w ciemno ufać narzędziom AI do generowania treści. Co prawda współczesne modele LLM mają już zdolność przeglądania sieci i czerpania z niej informacji, jednak nadal zdarza im się po prostu zmyślać lub źle rozumieć znalezione dane. Stąd pamiętaj, aby nie traktować np. ChataGPT jako substytutu wyszukiwarki – zawsze priorytetowo traktuj informacje z wiarygodnych źródeł, a te podane przez asystenta AI dokładnie zweryfikuj.

Uczynienie tekstu bardziej SEO-friendly

LLM-y bardzo fajnie sprawdzają się do optymalizowania tekstów pod wyszukiwarkę Google. Można zatem wykorzystać takie narzędzie do dopieszczenia np. artykułu stricte pod kątem pozycjonowania,  czyli chociażby nasycenie go słowami kluczowymi (zwłaszcza, gdy są ich setki), nadanie atrybutów nagłówkom czy stworzenie krótkiego opisu meta dla wyszukiwarki.

Automatyzuj

Modele językowe generatywnej sztucznej inteligencji nie powinny nas wyręczać, ale z powodzeniem mogą ułatwiać nam pracę, automatyzując niektóre czynności związane z tworzeniem treści na potrzeby kampanii content marketingowej.

Przykład? Wybranie najważniejszych tez z raportu, na który chcemy się powołać, a którego przeczytanie zajęłoby kilka godzin. Warto traktować LLM-y trochę jak wirtualnych asystentów i korzystać z nich w tych obszarach, które są nadmiernie angażujące, a nie mają bezpośredniego przełożenia na unikalność i atrakcyjność treści.

Aspekty techniczne

Modele generatywnej AI bardzo dobrze sprawdzają się do dopracowywania tekstów pod kątem czysto technicznym. Jeśli np. masz trudności z trzymaniem się zasad skondensowanego pisania, przez co np. tworzysz bardzo rozwleczone wstępy, przydługie podsumowania czy niespójne pod względem długości tytuły i śródtytułu, to „zleć” AI wprowadzenie poprawek – z czym jak z czym, ale ze zwięzłym pisaniem LLM-y radzą sobie świetnie.

Jak widzisz można z głową korzystać z LLM-ów, robiąc to w sposób etyczny, bez wyręczania się AI, a jedynie wspierając się nią tam, gdzie jest na to sporo przestrzeni.


Autor wpisu:
Grzegorz Wiśniewski – ekspert z 25-letnim doświadczeniem w marketingu, IT , biznesie.CEO Soluma Group, CEO Soluma Interactive, red. naczelny Mindly.pl

Sprawdź nas!

Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.

Darmowa konsultacjaZobacz cennik

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry