20 tys. zł – tyle miesięcznie przeznacza co czwarta firma w Polsce na działania SEO. Połowa przedsiębiorstw inwestujących w pozycjonowanie strony w wyszukiwarce Google wydaje na to do 8 tys. zł netto miesięcznie. Tak przynajmniej wynika z raportu przygotowanego przez platformę WhitePress. Z naszego doświadczenia wynika coś zupełnie innego. Stanowcza większość małych firm, a to one odpowiadają za 90% polskiej przedsiębiorczości, nawet nie rozważa przeznaczania wymienionych kwot na SEO, ponieważ są one dla nich wręcz horrendalne. Smutne, ale tak to właśnie wygląda.
Oczywiście na kampanię SEO składa się wiele elementów, na których w taki czy inny sposób można zaoszczędzić. I firmy tych oszczędności szukają, najczęściej umawiając się z agencją pozycjonującą stronę na samodzielne opracowywanie contentu (artykułów na blog, artykułów sponsorowanych etc.). Początkowo może się to wydawać całkiem niezłym pomysłem, natomiast im dalej w las, tym bardziej przedsiębiorca będzie tej decyzji żałować, o czym przekonujemy w naszym artykule.
Wiele agencji SEO zleca pisanie tekstów na potrzeby kampanii np. freelancerom, dlatego w gruncie rzeczy jest im wszystko jedno – content może też dostarczać klient (przynajmniej nie trzeba będzie mu odsyłać tekstów do sprawdzenia).
Problem w tym, że agencja ma terminy i własny harmonogram pracy. Zwykle wygląda to tak, że na koniec miesiąca klienta otrzymuje raport z podjętych działań, m.in. z opublikowanych artykułów sponsorowanych na potrzeby link buildingu. Agencja nie będzie więc czekać w nieskończoność, aż klient łaskawie znajdzie czas na dosłanie tekstów. Będzie go ponaglać, ponieważ chce wystawić fakturę i rzetelnie rozliczyć się ze zrealizowanej pracy. To rodzi presję.
Nie może być też tak, że klient nagle, ostatniego dnia miesiąca, zasypuje agencję gotowymi artykułami i oczekuje ich szybkiej publikacji. To tak nie działa, ponieważ najpierw trzeba wybrać miejsca dystrybucji treści, następnie dokonać tzw. zakupu mediów, uruchomić narzędzia do monitorowania ruchu pozyskiwanego z danego źródła itd. To wszystko wymaga czasu, dlatego agencje naciskają na jak najszybsze tworzenie treści wykorzystywanych w danej kampanii.
Tworzenie treści zoptymalizowanych pod kątem SEO nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Potrzebne są tutaj teksty atrakcyjne zarówno dla wyszukiwarki, jak i dla czytelników. Już dawno minęły czasy, gdy wystarczyło nasycić dowolny tekst słowami kluczowymi – obecnie liczy się jakość i wartość merytoryczna. Dotyczy to nawet typowych artykułów sponsorowanych do pozyskiwania linków zewnętrznych.
Ekspert Soluma Interactive ds. kampanii SEO:
Algorytmy Google są regularnie aktualizowane, z czym profesjonalni twórcy contentu i specjaliści SEO muszą być na bieżąco. Trudno natomiast oczekiwać, aby przedsiębiorca, który ma na głowie setki innych spraw związanych ze swoim biznesem, znalazł czas na ciągłe śledzenie wytycznych Google.
Zgoda: samo napisanie artykułu, zwłaszcza na temat, w którym jest się ekspertem, zajmuje stosunkowo mało czasu (pod warunkiem, że ma się „lekkie pióro” – a jak pokazuje praktyka, niezwykle mało osób taką umiejętność posiada). Trudniej jest natomiast zoptymalizować tekst pod kątem SEO, przeanalizować inne treści o podobnej tematyce (aby zadbać o unikalność tekstu) i wreszcie stworzyć spójną strategię tworzenia contentu, uwzględniającą m.in. charakter danej marki i oczekiwania jej grupy docelowej.
Na to wszystko trzeba poświęcić mnóstwo czasu, którego ani przedsiębiorca, ani jego pracownicy zwyczajnie nie mają. Efekt jest więc taki, że teksty najczęściej są po prostu słabe i zamiast wspierać kampanię SEO, hamują ją.
Opóźnienia w dostarczaniu tekstów, ignorowanie wskazówek i próśb agencji, wreszcie brak oczekiwanych efektów w deklarowanym na początku współpracy czasie – to idealne pola do konfliktu na linii agencja SEO-klient.
Agencja słusznie nie przyjmie krytyki, jeśli to nie ona odpowiada za tworzenie treści. Z kolei klient może podejrzewać, że zrzucanie słabej skuteczności kampanii na kiepskie teksty jest tylko wymówką agencji. Zrobi się więc nieprzyjemnie.
Każdemu przedsiębiorcy, któremu wydaje się, że spokojnie „ogarnie” tworzenie treści na potrzeby kampanii SEO, zadajemy to samo pytanie: ile pełnoprawnych, dobrze zoptymalizowanych i wartościowych artykułów możesz napisać w ciągu jednego dnia (Ty lub Twoi pracownicy)? Dwa? Trzy? Pięć?
To teraz wyobraź sobie, że nasi copywriterzy (każdy z nich) codziennie tworzą między 10 a 15 takich artykułów, również na potrzeby kampanii jednego klienta. Dziennie! Żadna agencja marketingowa nie pójdzie na układ, w którym klient rozciąga proces pisania kilkunastu artykułów sponsorowanych i kilku blogowych na cały miesiąc. Powód jest prosty: agencje obsługują wielu klientów i zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na taki charakter pracy.
Na koszty kampanii SEO warto patrzeć całościowo, uwzględniając cały okres jej trwania oraz potencjalne korzyści, jakie ma przynieść, biorąc także pod uwagę zaangażowanie własne. Jeśli przedsiębiorca chce samodzielnie tworzyć treści, oszczędzając na tym powiedzmy kilkaset złotych miesięcznie, to powinien policzyć rzeczywiste koszty pracy własnej lub powierzonej pracownikom etatowym. Z pewnością będzie to znacznie droższe rozwiązanie.
Niepoliczalne są natomiast koszty spowodowane zmniejszeniem skuteczności kampanii w wyniku wykorzystania tekstów, które nie zostały właściwie zoptymalizowane pod kątem SEO czy tym bardziej nie okazały się na tyle atrakcyjne dla czytelników, aby skłonić ich do skorzystania z oferty firmy.
Doskonale rozumiemy, że gdy agencja SEO przedstawia kosztorys, z którego wynika, iż koszt tworzenia treści przez profesjonalistę wynosi np. 2000 zł miesięcznie, to aż korci, aby przejąć to na siebie i w ten sposób zaoszczędzić niemałe pieniądze – zwłaszcza w skali kilkuletniej kampanii.
Ekspert Soluma Interactive ds. content marketingu:
Mitem jest twierdzenie, że pisanie artykułów na blog, opisów produktów i opisów kategorii, artykułów sponsorowanych czy tekstów wizerunkowych na stronę firmy, to nic trudnego i każdy może się tego podjąć. W rzeczywistości jest to bardzo żmudna praca, często pod presją czasu, którą trzeba wykonać niezależnie od tego, czy mamy wenę, czy nam się chce, czy jest już dawno po godzinach etc.
Konsekwentnie tłumaczymy klientom, że tworzenie contentu jest integralną częścią kampanii SEO, która powinna zostać po stronie naszych copywriterów i content writerów. Bardzo niechętnie zgadzamy się obsługiwać firmy upierające się, że będą we własnym zakresie opracowywać i dostarczać artykuły – z doświadczenia wiemy, że to nigdy się nie udaje, rodzi masę problemów i utrudnia prowadzenie kampanii.
Zlecając umycie samochodu nikt nie wpadnie na pomysł, aby np. podrzucić do myjni własny szampon, prawda? Idąc do fryzjera nie zabieramy ze sobą nożyczek, a wybierając się na pastę do włoskiej restauracji nie wciskamy kucharzowi swojego makaronu. Dokładnie tak samo warto podchodzić do zlecania poprowadzenia kampanii SEO i po prostu zaufać ludziom, którzy się na tym znają.
Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.