Data wpisu: 29.09.2022

Pisanie „pod wyszukiwarkę” już nie przejdzie. Google wprowadza bardzo ważną aktualizację algorytmu

Z początkiem września 2022 roku w życie weszła jedna z największych w ostatnich latach aktualizacji algorytmu Google. Gigant z Mountain View nazwał ją „Helpful Content”, co już wiele mówi o idée fixe tej aktualizacji. Google zapowiada ostateczne rozprawienie się z procederem tworzenia bezwartościowych, słabych treści pisanych wyłącznie z myślą o wyszukiwarce. Potężny bonus będą otrzymywać te strony, które mają dużą wartość informacyjną i rzeczywiście pomagają użytkownikom w znalezieniu odpowiedzi na zadawane pytania.

W naszym poradniku wyjaśniamy, na czym dokładnie polega aktualizacja „Helpful Content” oraz podpowiadamy, jak można ją wykorzystać na rzecz praktycznie dowolnej firmowej strony internetowej.

Czym jest „Helpful Content”?

Nazwa tej aktualizacji algorytmu najważniejszej wyszukiwarki internetowej na świecie mówi wszystko. Google jeszcze mocniej niż do tej pory będzie promować strony wypełnione wartościową, użyteczną treścią.

Nowy algorytm bazuje na uczeniu maszynowym, dzięki czemu może w mgnieniu oka sortować treści w poszukiwaniu tych o największej wartości merytorycznej dla użytkowników. Oczywiście ten kij ma dwa końce. Jeśli algorytm uzna, że treści opublikowane na witrynie są bezsensowne, wtórne, pisane stricte pod słowa kluczowe, to taka strona może nieźle oberwać w rankingu.

Póki co nie widzimy dużych zmian w indeksowaniu polskich stron internetowych, ale to standardowa sytuacja. Po aktualizacji algorytmu na pierwszy ogień idą witryny angielsko- i hiszpańskojęzyczne. Może minąć kilka do kilkunastu tygodni zanim nastąpi przetasowanie w polskim rankingu pod wpływem wprowadzonej zmiany.

Zagrożenie? Raczej szansa

Aktualizacja algorytmu, zwłaszcza tak duża i istotna, zawsze początkowo budzi obawy. Nie wiadomo, jak ostatecznie wpłynie na strukturę rankingu, powodując przy tym konieczność przeorganizowania dotychczasowych strategii SEO.

W najlepszej sytuacji są ci właściciele stron internetowych, którzy od dawna stosują się do wytycznych Google i inwestują w wartościowy content. Teraz zyskają dodatkową motywację do tworzenia przydatnych, unikalnych, rozbudowanych treści. Ręce mogą zacierać agencje content marketingowe, natomiast w kropce są agencje SEO sprzedające swoim klientom artykuły pisane pod frazy, często infantylne i w żadnej sposób nieprzydatne czytelnikom.

Jeśli masz stronę firmową z rozbudowanymi opisami oferty, a tym bardziej z regularnie aktualizowanym blogiem eksperckim, to nie musisz się niczym przejmować. Aktualizacja algorytmu nie tyle nie zaszkodzi Twojej witrynie, co wręcz może poprawić jej widoczność w wyszukiwarce kosztem konkurencji, która lekceważyła konieczność tworzenia wartościowego contentu. Wielokrotnie pisaliśmy o tym, że content marketing i pozycjonowanie organiczne to najlepsze strategie SEO, ale przynoszące owoce po dłuższym czasie. Okres żniw właśnie nadchodzi.

Czym jest wartościowy content w świetle zmiany algorytmu Google?

Choć uczenie maszynowe (sztuczna inteligencja) od Google już teraz świetnie radzi sobie z oceną jakości treści, to nie zapominajmy, że wciąż mówimy tutaj o bezdusznym oprogramowaniu. Dlatego nadal przy tworzeniu tekstów na stronę internetową trzeba próbować „wpasować się” w oczekiwania algorytmu.

Wciąż aktualne pozostaje wplatanie w treść słów kluczowych, natomiast nie do przesady i nie w taki sposób, aby to keywordsy były klamrą spajającą cały tekst. Nie może być tak, że jeśli np. zakład pogrzebowy świadczy swoje usługi w Piasecznie, to tworzymy artykuły poradnikowe pod frazę „Warszawa” – Google może karać za takie praktyki, ponieważ jest to ewidentne wprowadzanie czytelników w błąd.

Aktualizacja algorytmu ma też w końcu dać po łapkach stronom (zwłaszcza portalom internetowym), które lubują się w korzystaniu z tzw. clickbaitów. Google zapowiada karanie witryn, które przyciągają czytelników kłamliwymi, zmanipulowanymi tytułami. Może i artykuł „Anna Lewandowska pokazała za dużo!” nadal będzie się dobrze klikać, natomiast pozycja strony z pewnością będzie sukcesywnie osłabiana.

Bardzo ważną wskazówką od Google jest to, że algorytm ma kłaść duży nacisk na to, czy dana strona przekazuje czytelnikom wyczerpujące informacje. W jaki sposób będzie to mierzone? Algorytm sprawdzi, czy po odwiedzeniu poleconej strony, użytkownik po chwili nie szukał innych odpowiedzi na tak samo zadane pytanie. Jeśli tak, to strona może zostać negatywnie oceniona. Warto zatem zwrócić szczególną uwagę na tworzenie rozbudowanych treści, zwłaszcza artykułów eksperckich omawiających dany temat od A do Z.

Wskazówki, dzięki którym wyciśniesz maksimum korzyści z aktualizacji algorytmu Google

Nawet jeśli konsekwentnie inwestujesz w tworzenie dobrych treści, to zawsze możesz jeszcze poprawić jakość tekstów publikowanych na Twojej firmowej stronie internetowej. Wiedząc, że algorytm „Helpful Content” skupia się na wysokiej wartości informacyjnej i merytorycznej treści, warto zmodyfikować obecną strategię content marketingową lub… wdrożyć ją od podstaw (o ile do tej pory jej nie wykorzystywałeś).

Oto zestaw gotowych do zastosowania wskazówek od ekspertów content marketingu Soluma Interactive.

  1. Twórz unikalny content – chodzi tutaj o to, aby przestać kopiować pomysły konkurencji, a skupić się na opracowaniach własnych. Jako ekspert w konkretnej dziedzinie na pewno jesteś w stanie zaproponować wątki artykułów poradnikowych, które nie zostały jeszcze poruszone na innych stronach i blogach lub nie są wystarczająco dokładnie omówione. Możesz pokusić się o polemikę, opisanie nowych rozwiązań, produktów, metodologii etc.
     
  2. Stawiaj na fakty – nowy algorytm premiuje treści oparte na zweryfikowanych informacjach. Powołuj się więc na źródła, wyniki badań, a w mniejszym stopniu pozwalaj sobie na domysły i publicystykę. Koniecznie unikaj powielania fake newsów czy twierdzeń niezgodnych z konsensusem naukowym.
     
  3. Twórz rozbudowane, długie, merytoryczne artykuły – skończyły się czasy, kiedy opłacało się wypełniać np. firmowy blog byle jakimi artykułami pisanymi pod frazy, najlepiej w dużej liczbie, bez szczególnego zwracania uwagi na jakość. Po zmianach o wiele lepszym pomysłem będzie tworzenie 1-2 merytorycznych, rozbudowanych artykułów, zamiast 10 krótkich.
     
  4. Nie pisz o niczym – chcąc sprostać wyzwaniom rzuconym przez aktualizację algorytmu Google nie można wylać dziecka z kąpielą. Jeśli jesteś w stanie wyczerpująco omówić dany temat w 3000 znaków ze spacjami, to nie pisz dłuższego artykułu na siłę, byle tylko osiągnąć np. 5000 znaków. To uwaga skierowana przede wszystkim do firm korzystających z usług agencji SEO, ślepo wierzących, że algorytm ocenia wartość artykułu przez pryzmat jego długości.
     
  5. Nie wprowadzaj w błąd – czyli nie twórz przyciągających wzrok, wyrwanych z kontekstu tytułów i nie obiecuj czytelnikom czegoś, czego nie znajdą w treści. To nie tylko może spowodować pogorszenie pozycji strony w wyszukiwarce, ale też szkodzi wizerunkowi marki.
     
  6. Zrób przegląd treści, zwłaszcza artykułów na firmowym blogu – jeśli od dawna prowadzisz blog firmowy, to teraz jest dobry moment, aby prześledzić wszystkie wpisy i bez sentymentów usunąć te, które nie wpisują się w nową politykę Google.
     

Ogłoszenie algorytmu „Helpful Content” to w długim horyzoncie świetna wiadomość dla całego Internetu, a przede wszystkim jego użytkowników. Już od dawna widać, że mierne treści tracą na znaczeniu i ten trend powinien teraz przybrać na sile.

Jeśli więc z jakiegoś powodu nie inwestowałeś dotąd w wartościowy content, to obecnie nie masz już żadnej wymówki. Chcesz być wysoko w rankingu Google? Potrzebujesz świetnej, merytorycznej i UNIKALNEJ treści na stronie.


Autor wpisu:
Grzegorz WiśniewskiSoluma Interactive

Sprawdź nas!

Sprawdź naszych specjalistów w praktycznym działaniu. Zobacz co możemy zrobić dla Twojej firmy - przejrzyj ofertę lub skorzystaj z bezpłatnej konsultacji.

Darmowa konsultacjaZobacz cennik

Stosujemy pliki cookies. Jeśli nie blokujesz tych plików (samodzielnie przez ustawienia przeglądarki), to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Zobacz politykę cookies.
Przewiń do góry